Wysłany: Śro 16:44, 30 Sie 2006
Temat postu: Wywiad z Vorithem-najlepszym graxczem na Arcani
Ja: Witam
Vorith: Witam
Ja: Na początek powiedz coś o sobie. Ile masz lat? Gdzie mieszkasz? Czym się zajmujesz?
Vorith: Mam na imię Marcin, mam 20 lat. Mieszkam w Jastrzębiu Zdroju. W tym roku ukończyłem liceum ekonomiczne i podejmuje studia na politechnice w Gliwicach.
Ja: Słyszałam, że pracujesz. Czy to prawda?
Vorith: Tak, ale nie jest to stała praca. Tylko na okres letni.
Ja: Zbytnio nie zwolniłeś z tempem expienia. Jak ci się udaje godzić prace i Tibie? Ile czasu poświęcasz na to i na to?
Vorith: Ogólnie nie mam konkretnego schematu dnia jak niektórzy, ale jeśli chodzi o to czy da się połączyć prace i Tibie, powiem, że oczywiście tak. Nie pracuje codziennie, a jeśli już pracuje to tylko nieco ponad 4 godziny, no chyba że są to jakieś wyjątkowe sytuacje - wtedy zdarza mi się pracować nawet ponad 10 godzin. W tym tygodniu miałem 2 takie dni, można to sprawdzić bo zrobiłem tylko 50 tys. expa ;] Odnośnie expa: gdy zamierzam coś nadrobić nad Arrisem, to musze wstać o godzinie 4 rano, żeby sobie spawn zająć ;].
Ja: Hmm, czy nie uważasz, że jesteś uzależniony od Tibii? Zapewne wielu high leveli jest uzależnionych. Co myślisz o sobie?
Vorith: Zdecydowanie dużo się nad tym zastanawiałem i stwierdzam, że jestem wyjątkiem. Teraz naprawdę dużo gram, ponieważ Arris depcze mi po piętach. Tak sam od siebie nie miałbym chyba takiej motywacji do expienia. Swój level w dużej mierze zawdzięczam rywalizacji z Arrisem
Ja: Arris jest twoim głównym rywalem i ostro depcze Ci po piętach. Czy czujesz do niego wrogość?
Vorith: To zależy od dnia. Czasem po całym dniu expienia patrzę, że on w krótszym czasie zrobił znacznie więcej expa... wtedy jestem wkurzony, ale codziennie mamy zawsze otwarty private chat ze sobą wymieniając poglądy. Co więcej to on zaproponował bicie rekordu exp w 1 dzień palem, oraz demon hunt w demon hellu na 300 bp's sd. Myślę, że nasze relacje są całkiem dobre.
Ja: Jak długo grasz w Tibie?
Vorith: To zależy jak liczyć. Licząc prawdziwą grę to 9 miesięcy, ale tak naprawdę pierwszy raz z Tibią zetknąłem się nie całe 2 lata temu.
Ja: Dlaczego nie grałeś w Tibie po pierwszym zetknięciu się z nią?
Vorith: Z kilku powodów: 1) nie miałem internetu, 2) poświęcając wtedy tyle samo czasu co "zawodowcy" robiłem dziesięciokrotnie mniej expa od nich, co mnie zniechęcało, 3) poznałem inną grę jaką była Hellbreath.
Ja: Gdzie zaczynałeś w Tibii? Jaki był twój pierwszy char, co nim osiągnąłeś?
Vorith: Zaczynałem pierwsze swe przygody na Danubii. Charem o nicku Marcineli Poland. Osiągnąłem chyba nieco ponad 20 lvl i hunta od Szwedów którzy zaczęli mnie ścigać z powodu drugiej części nicku. Potem już tak na poważnie grałem na Ruberze postacią Strong the Sorcerer, którym osiągnąłem wtedy potężny dla mnie 33 lvl ;]
Ja: Czyli tak naprawdę można uznać, że masz około roczny staż w Tibii. wielu ludzi grających nawet 2 lata nigdy nie osiągnęło takiego poziomu jak ty. Czemu zawdzięczasz swój sukces?
Vorith: Zawdzięczam to paru czynnikom: 1) kiedyś na Ruberze poznałem swojego idola, na którym się wzorowałem na expie, a był nim Vitale. Niestety jego postać już nie istnieje, 2) dużo zawdzięczam poprzedniej grze Hellbreath, gdzie nauczyłem się wykorzystywać max czasu na expienie, albo wykorzystywać "podwójnie czas", 3) grając w HB zawsze marzyłem o powrocie do Tibii i bycia w top 20 pod względem expa ;]
Ja: Co miałeś na myśli mówiąc "wykorzystywać podwójnie czas"?
Vorith: "Wykorzystywać podwójnie czas" oznacza dla mnie to, że np. wielu graczy marnuje czas. Nie mówię tu o staniu pod depo, ale na przykład wielu sorcerów stoi i robi runy, a przecież w tym czasie można chociażby wziąć 2 raty i bić ghula. Niby nic, ale parędziesiąt takich godzin to plus nawet jeśli shielding wolno rośnie. Jeśli chodzi o mnie to gdy expie staram się tak to robić, żeby prócz fast expa szedł równie szybko dystans, ale teko akurat nie zdradzę Taki mały sekrecik (W chwili pisani artykułu Vorith posiada skille 103/79 i 22 mlvl - przyp. Vaxxia)
Ja: Może jednak mógłbyś nam swój sekrecik zdradzić?
Vorith: To pozostanie sekret, ponieważ myślę, że ujawnienie tego było by zabraniem frajdy ludziom, którzy się starają sami dojść do tego.
Ja: Grasz paladynem. Co skłoniło cię do wyboru tej profesji? Uważasz ze ma jakieś przewagi nad innymi?
Vorith: Szczerze marzyłem o grze sorcem, ale ponieważ do 40 poziomu nie posiadałem dobrego, stałego łączy wybrałem paladyna. Ktoś powie, że do gry paladynem też potrzeba mieć dobrego neta. W istocie, ale ja do 40 poziomu w zasadzie wykorzystywałem tylko umiejętności rycerzy - nosiłem speary i tarcze ;] Teraz uważam, że wybrania paladyna było trafnym wyborem ponieważ mam i siłe dobrego sorca, sporo życia i na dodatek ładne uderzenia z boltów, choć niestety na 103 dystansie mój max hit jak na razie wynosi tylko 189
Ja: Jak wiadomo paladyn jest w zasadzie wszystkim, a zarazem niczym. We wszystkim dobry, ale w niczym doskonały. Jak również wiadomo w top 25 całej Tibii jest najmniej właśnie paladynów. Czy nie boisz się, że i ty w końcu się zniechęcisz?
Vorith: To prawda, ponieważ expienie paladynem na wysokich poziomach jest potwornie nudne, nawet na 110+ dystansie, ponieważ hity nadal są masakrycznie małe. Jak na razie mam ogromną motywacje do zostania najlepszym polskim paladynem w Tibii
Ja: Co sądzisz o gildii w której się obecnie znajdujesz? O Dark Purples Faster Turtles?
Vorith: Stabilność tej gildii przed wojną, w jej trakcie, oraz po wojnie była różna. Aktualnie jest bardzo dobrze, ponieważ zostały wyrzucone niepotrzebne osoby, które zajmowały się głownie zastraszaniem niskich lvli, a przyjęci zostali nowi, obiecujący gracze... tak naprawdę to nie ma idealnej gildii. "Teraz chyba all dobrze "
Ja: Jaka atmosfera panuje w gildii? Czy są jakieś sprzeczki pomiędzy jej członkami? Zdarzają się większe konflikty?
Vorith: Atmosfera w gildii jest zazwyczaj zabawna, ponieważ większość się wygłupia lub opowiada kawały, lecz czasem pojawiają się sprzeczki które zazwyczaj są powodowane nie logowaniem się high leveli z samego rana gdy jest zalogowana duża ilość członków Next Generation - gildii z która walczymy od długiego okresu czasu.
Ja: No właśnie i tak okrężną drogą doszliśmy do sprawy wojny, która toczycie już od naprawdę długiego czasu. Niby zwycięstwo jest wasze, ale formalnie nikt tego nie potwierdzi, ani członkowie Next Generation nie przyznają się do porażki. Często logują próbując zabijać pojedynczych członków Dark Purples Faster Turtles. Czasem im się to udaje, czasem nie. Myślisz, że sie kiedyś zmęczą? Albo otwarcie przyznają do przegranej? A może mają jeszcze nadzieje na zwycięstwo?
Vorith: Tak naprawdę nie wiem. Arcania jest w gronie nielicznych światów, gdzie graczy ze Szwecji można policzyć "na palcach jednej dłoni". Wojna się dłuży, ponieważ nie pozwoliliśmy dużej większości graczy płacić za wolność po przegranej wojnie, tak jak to robią na innych światach... A co do ich ataków to naprawdę są wytrwali. Potrafią całą noc czekać na to, żeby high level się wylogowali, aby dokonać tylko jednego ataku. A co do pytania czy im się znudzi: myślę że może nie, ale regularnie są zabijani co sprowadzi ich paladynów do 14 mlvla i w konsekwencji do zakazu używania SDków. Tak jak to już było z Rafamanem i jego kompanami.
Ja: Hmm jak mi wiadomo Shyan Aurelius wbił niedawno z powrotem 80 poziom. Jak to się stało, że członkowie Dark Purples Faster Turtles pozwolili mu expić?
Vorith: Tak to prawda, ale on expił w godzinach 2:00 do 6:00 gdy zazwyczaj każdy normalny Polak śpi . Niestety wadą naszej gildii jest to, że mało graczy wysoko poziomowych gra w nocy i również to, że niewielu potrafi sprawnie i mądrze prowadzić ludzi do boju.
Ja: Co sądzisz o taktyce wojennej Next Generation? Jak wiadomo podczas trwania regularnych starć, na forum tibia.com pojawiały się tematy zakrawające o propagandę, fałszujące ilości fagów, a nawet takie kwiatki jak wypuszczenie albumu zdjęć przedstawiającego rzekomo członków Dark Purples Faster Turtles na rl (a w rzeczywistości były to ironiczne karykatury). Co o tym sądzisz?
Vorith: myślę, że z mojego punktu widzenia to było nie fair, albo i nawet obrażające, ale z obiektywnego punktu widzenia sądze że dużo im to pomogło, ponieważ wielu w "ślepo" myśląc, że nas pokonują przyłączało się do walki u boku Next Generation. Jedno totalne zakłamanie, przez które wielu niewinnych musiało umrzeć.
Ja: A co sądzisz o wypuszczonym niedawno filmie skonwertowanym do formatu .wmv, w którym wycięte są wszystkie większe porażki Next Generation, a zostawione tylko te fragmenty, po których można uznać, ze sytuacja jest przynajmniej remisowa, jeśli nie nawet przechylająca się na szale Next Generation?
Vorith: Przyznam że ten pomysł zaimponował mi wykonaniem, ale jeśli chodzi o treść to po prostu byłem zszokowany, ponieważ po obejrzeniu tego filmu sam musiałem zastanawiać się, czy tak naprawdę wygraliśmy wojnę z nimi. Mnie osobiście uraził końcowy napis dotyczący tego, że gildia Next Generation walczyła za wolność Arcanii. Film ten dla osób, które miały małe pojęcie o wojnie na tym świecie, mógł sprawić, że zaczęły by myśleć, że zostaliśmy przez Next Generation rozjechani, a w rzeczywistości było całkowicie inaczej.
Ja: Teraz już zostawiamy wojnę i przechodzimy do innej nurtującej mnie kwestii. Jak wiadomo jakiś czas temu na forum Arcanii pojawiła się Price Lista napisana przez Fosfika. Jak się sprawa prezentuje w chwili obecnej? Czy ludzie przestrzegają price listy? Czy sami członkowie Dark Purples Faster Turtles jej przestrzegają? Czy może popadła już w zapomnienie?
Vorith: Jeśli mam być tak dobitnie szczery, cała price lista obowiązywała może 2 tygodnie. Teraz gildia skupiła się szczególnie na utrzymywaniu cen run i najdroższych itemów typu DSM, MPA itd., chodź i te ceny zaczynają być obniżane.
Ja: Jeśli price list byłby powszechnie przestrzegany, jednak sprzedawanie "trochę taniej" pozwoliło by ci szybciej zarobić pieniądze, to czy naginał byś panujące zasady, żeby zarobić gp's?
Vorith: Osobiście uważam, że price lista to super sprawa, chodź rzadko sprzedaje itemy "obcym" osobom. Zarobić gp's nie musze, bo nie narzekam na stan gotówki, a wydatki mam tyle co na life rings i bolty, ponieważ sdeki u mnie zazwyczaj tylko na wojnie schodzą
Ja: Zdarzyło ci się kiedyś (mówię o czasach niezbyt dawnych) pomóc jakiemuś newbie? Jak wiadomo newbie może być irytujący, ale nie można go za to winić - każdy ma prawo czegoś nie wiedzieć. Co robisz gdy low lvl kieruje się do ciebie z pytaniem?
Vorith: Zależy co rozumiesz pod słowem "pomoc". Jeśli rozdawanie każdemu low lvlowi itemów w depo, to rzadko mi się to zdarza, ale tak naprawdę jeśli jakiś newbie zadaje sensowne pytanie, a nie zaczyna od spamu staram się odpowiedzieć na tyle ile umiem, ponieważ sam jestem w swoim mniemaniu graczem początkujących. Tak statystycznie rzecz biorąc na 70% privów odpowiadam, bo reszta to spamerzy lub po prostu maja nicki typu "*** ci w dupe". Wtedy nie zastanawiam się ani sekundy nad ignore ;]
Ja: Co sądzisz o problemie, który dla low lvli wydaje się wielkim? Mam na myśli pkerów i zlurowane potwory. Często zdarza się zobaczyć członków Dark Purples Faster Turtles lurujących Gsy pod Dwarven Bridge (nie będę tu wymieniała nicków). Czy sam tak robisz? Co sądzisz o tych co lurują i o biednych low lvlach, którzy się po prostu nie potrafią obronić przed takim np. Gsem. Nic wam nie zawinili a muszą za to płacić deadem.
Vorith: Powiem tak, że osobiście nie mam czasu na lurowanie, ale w tym problemie rozumie obie strony - high levele którzy dla sportu lurują (niektóre zdjęcia są imponujące, nawet 13 gsów) oraz z drugiej strony są low lvle (nie mówię o postaciach do użytku farm), którzy padają tracą exp dla nich tak ciężko zdobyty. to jest problem nie do rozwiązania, ponieważ te same niskie lvle, które teraz od lurowania padają, potem same lurują kontynuując łańcuch zabawy/niezdrowego żartu.
Ja: Co sądzisz o cheaterach? Sam cheatujesz? Myślisz że wyeliminowanie cheatów przyniosło by więcej dobra czy zła?
Vorith: Szczerze jestem za totalna likwidacją cheatów!!! I chce to pogrubić dlatego chociaż, że same farmy druidów rujnują mi życie. Bo spójrz na to z mojej strony: Osobiście nie używam uhów jedynie w sytuacjach extremalnych, a farmy ułatwiają expienie chociażby Arrisowi. Bez tego musiałby godzinami na trade krzyczeć o parę plecaków uhów (to nie jest do końca prawdą, gdyż sama widziałam jak w dniu pisania tego artykułu Arris kupił 140 bp’s uh - przyp. Vaxxia ). Wyjaśniając czemu nie używam uhów: używam non stop life ringi, co według mnie daje znacznie większe korzyści niż używanie uhów. Wracając do cheatów. Sam ich nie używam. 90% graczy ściąga te programy i sprawdza tylko pobieżnie. Wystarczy poświęcić więcej czasu i dogłębnej analizy i już widać co się kryje pod tymi wspomagaczami. A na logikę: pomyślcie, jeśli ktoś robi tak dobre programy, to czy nie jest wstanie ukryć keylogera w tym programie bez zbytniej możliwości jego wykrycia? Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami Reasumując nie używam cheatów, bo boję się hacków co mi się narazie nie zdarzyło.
Ja: A gdyby nie było możliwości, że cię zhakują, używałbyś dla ich, żeby ułatwić sobie grę?
Vorith: Nie, z tego względu że gra przynosi satysfakcje jak się coś osiągnie samemu... Jak ktoś szuka łatwej gry - jest wiele OTS-ów.
Ja: Na zakończenie czy chciałbyś coś jeszcze dodać od siebie?
Vorith: Dodam tyle, że tak naprawdę to, że jeszcze parę miesięcy temu trzymałem shield w miejscu na amunicje i pisałem do Gm-ów dlaczego mi shielding nie rośnie Pozwala mi to doradzić wam, że mimo tego, że teraz wam w grze może nie iść, padacie od kicków/lagów lub zostaliście zamordowani przez jakiegoś high levela, nie powinno was to załamywać. Przeciwnie - powinno bardziej mobilizować. Powinniście uczyć się na błędach bo kto wie, może kiedyś po wielu załamkach ktoś do was powie (Jak do mnie Vitale, gdy byłem 33 lvl sorcem): "Jeszcze coś osiągniesz!". Więc grajcie z fantazją i życzę wszystkim wiele radości z gry
Ja: Ok, dzięki Ci wielkie za wyczerpujące odpowiedzi na moje irytujące pytania
Vorith: Nie ma sprawy
