Wysłany: Nie 18:55, 12 Lis 2006
Temat postu: Hucuły
Hucuły to moja ulubiona rasa
. Koń na którym jeżdże w Gidranie jest właśnie tej rasy. Jest maści karo-srokatej i ma na imię Czerny, a jego ksywka to Kurdupel bo jest najmniejszy w stajni
. Mam nawet bloga o hucułach -
http://www.huculiki.blog.onet.pl oraz
http://stajnia-konie-kurdupel.blog.onet.pl/
A teraz dam fotę mojego Czernego:
Imię: Czerny
Ksywka: Kurdupel
Rasa: Hucuł
Wiek: 18 lat
Maść: Srokata
Usposobienie: Miły i spokojny
Pochodzenie:
Mieszkaniec: Stajni w ośrodku jeździeckim w Chrząchówku: Gidran
Chody: Galop ma szybki, twardszy od Mojry. Łatwo się utrzymać w kłusie ćwiczebnym, anglezować trzeba często. Jest mały więc stawia niewielkie roczki, ale bardzo regularnie. Gdy idzie ze większymi końmi potrafi przestawiać nogi na tyle szybko, by za nimi nadąrzyć. Jeśli mu to nie wychodzi, on sam podkłusuje i w porę przejdzie do stępa.
Inne:
Nie widzi na lewe oko (niestety)
Lubi galopować, hociaż to mały leń. Kocha skakać, wystarczy najechać namprzeszkodę i nic nie trzeba już robić - on skoczy sam. Wiecie?
Kiedyś gdy czyściłam go nadworze, zostawiłam go przywiązanego i poszłam do siodlarni, po siodło itp. A zastałm go... odwiązanego. I nikt mu w tym nie pomółg. On odwiązał się sam! Podobno nie raz wykręcił już taki numer hehehe . Ale z niego mądry konik, prawda?? Innym razem, czyściłam Mojrę i słyszę trzeszczące deksy w podłodze w stajni, patrzę a tam biały tyłek wychodzący ze stajni. Oczywiście Czerny odpiął sobie kantar, otworzył boks i wyszedł ze stajni. Teraz stosujemy spacjalne środki przypinania go i zamykania boksu, rzeby nie wchodzil kiedy tylko mu sie spodoba.
Teraz dam trochę informacji (trochę, zanczy wcale nie tak mało) o hucułkach.
Konie huculskie - to rasa konia górskiego - dzięki surowym warunkom klimatu i wychowu charakteryzują się żelaznym zdrowiem i odpornością. Są to konie wyjątkowo łagodne - rasa sprawdza się w hipoterapii. Są dobrymi końmi nie tylko do nauki jazdy dla dzieci i młodzieży, ale także dla zaawansowanych młodych jeźdźców - ze względu na dobre wyniki osiągane w sporcie zaprzęgowym i w skokach (potrafią skoczyć ponad 140 cm przy średniej wysokości 137 cm w kłębie). Ponadto jako konie typowo górskie, hucuły idealnie nadają się do uprawiania górskiej turystyki konnej. Najwięksi hodowcy: SKH Gładyszów (ok. 70 klaczy matek), ZDJZ Rymanów (ok.30 klaczy matek), St. Myśliński (ok. 25 klaczy matek).
Historia :
Nie wszyscy pewnie zdają sobie sprawę, że koń huculski to jedna z najstarszych ras hodowlanych w Polsce. Powstawała w dorzeczu Prutu i Czeremoszu, skąd rozprzestrzeniła się na całe Karpaty. Surowe warunki bytowania i prymitywne metody hodowli wytworzyły rasy koni niedużych, ale twardych i niewybrednych, odpornych na choroby i trudy życia. Stały kontakt z człowiekiem sprawił jednak, że hucuły to konie łagodne, przyjacielskie, a wręcz towarzyskie. W krainie "gdzie droga i strumienie to jedno" stanowiły często jedyny środek transportu. Objuczone 100-120 kilogramami ładunku spokojnie przemierzały karpackie grzbiety, strome błotniste ścieżki, rwące potoki i chybotliwe kładki. Ich zaradność przetrwała w genach do dziś - wejdą praktycznie wszędzie, potrafią znaleźć sposób na pokonanie każdej przeszkody począwszy od... ogrodzenia pastwiska, poprzez wiatrołomy na ścieżce, aż po taternicze podejście na Lackową.
Wrodzony spokoj i doskonałe zrównoważenie, jakie wykazują w górach sprawiły, że mogą ich dosiadać nawet początkujący adepci sztuki jeździeckiej. Znane są także ze swej inteligencji - niemal legendarne jest już badanie kopytem kładki na potoku czy umiejętność przetrwania śnieżycy i gradobicia.
Wszystko to sprawia, że koń huculski stał się niezastąpionym towarzyszem górskich wędrówek dla tych, którzy nie lubią nosić ciężkich plecaków, a szukają bliskiego kontaktu z dziką przyrodą Beskidu Niskiego.
Nieco inaczej wyglądała sytuacja na terenach górskich. W Karpatach trudne warunki i brak dróg od wieków wymuszały wykorzystanie konia jako najpewniejszego środka transportu. Oczywiście do tego celu najlepiej nadawały się nieduże, zwinne hucuły, które z wrodzonym sobie spokojem dźwigały na grzbietach zarówno samych poszukiwaczy przygód, jak i cały ich ekwipunek.
Nic więc dziwnego, że w zachowanych pamiętnikach i notatkach z XIX w. (a także wcześniejszych) autorzy opisują fakt wykorzystania koni podczas wypraw jako coś zupełnie normalnego w tych stronach. Wraz z podróżnikami hucuły zdobywały najwyższe szczyty, pomagały wytyczyć szlaki i odkrywać nowe fascynujące miejsca.
Koń huculski wywodzący się z Karpat Wschodniich jest koniem górskim zaliczanym do grupy tzw. ras prymitywnych. Pierwsze wzmianki o tej rasie pochodzą z 1603 r., jednakże ich hodowlą zajęto się dopiero w połowie XIX w. w ówczesnej monarchii austro-węgierskej. Po rozpadzie monarchii powstały trzy ośrodki hodowli - w Rumunii, Polsce i Czechosłowacji, przy czym obecnie wiodącą rolę odgrywa ośrodek polski. Dzięki surowym warunkom klimatu i wychowu małe koniki huculskie charakteryzują się żelaznym zdrowiem i doskonale dają sobie radę w trudnych górskich warunkach. Były wykorzystywane jako konie juczne w górach oraz do drobnych prac polowych. Jednakże intensyfikacja rolnictwa i napływ dużych koni zimnokrwistych spowodowały spadek wykorzystania tej rasy w rolnictwie. Hucuły, wówczas zupełnie nieznane poza regionem, były sprzedawane po cenie rzeźnej okolicznym rolnikom. W wyniku braku zapotrzebowania na tą rasę dalsze istnienie i rozwój hodowli stanęły pod znakiem zapytania.
W 1979 r. resort rolnictwa przyznał hucułom status ginącego reliktu przyrody i przyjął program ochronny tej rasy będącej - jak to określono - "dorobkiem kultury narodowej", który uchronił ją przed wymarciem. Od połowy lat osiemdziesiątych hodowlą konia huculskiego zajmuje się Włodzimerz Kario. Postanowił on odejść od polityki "taniego hucuła". Na Zachodzie wraz z rozwojem rekreacyjnego wykorzystania koni pojawiła się moda na tzw. konie rodzinne (do jazdy dla dzieci, do małego zaprzęgu itp.). W. Kario wykreował nowy image konia huculskiego , jako polskiego konia rodzinnego nadającego się doskonale do rekreacji i turystyki. Dzięki licznym wystawom, pokazom i zawodom, w których konie huculskie brały udział, z roku na rok rosła ich popularność w całej Polsce a nawet za granicą (Austria, Niemcy). Wraz ze wzrostem popularności rosły także ceny koni. Jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać prywatne ośrodki hodowlane. Obecnie ceny hucułów przewyższają ceny średniej klasy "dużego" konia wierzchowego.
I coś jeszcze:
Niektórzy hippolodzy zaliczają hucuła do kuców nordyckich, inni do rodziny tarpana. Prawdopodobnie pochodzi on jednak od miejscowego gatunku koni ze wschodnich Karpat. Byłby więc spokrewniony z tarpanem leśnym. Z czasem krzyżowany był z końmi z sąsiadujących równin, rzadziej z rasami orientalnymi. Hucuł jest koniem średniej wielkości, wysokość w kłębie ok. 142 cm, obwód klatki piersiowej ok. 150 cm, obwód nadpęcia 20 cm. Jest to koń o silnym koścu, ciężkiej głowie i prostym, a rzadziej garbonosym profilu. Szyja jest krótka, muskularna, dość wysoko osadzona, kłąb jest niski, grzbiet mocny. Ogon nisko osadzony, długi i gęsty, gęsta jest także grzywa i grzywka. Stawy kończyn są wyraźne, zad często podstawiony. Hucuł charakteryzuje się długowiecznością, powściągliwością i znaczną siłą. Jest znakomicie przystosowany do trudnych warunków górskich. Biorąc pod uwagę jego wzrost ma wyjątkową siłę, stąpa pewnie i zręcznie. Początkowo był to koń wszechstronny - wierzchowy, juczny, używany także do lekkich zaprzęgów lub drobnych prac rolniczych. Później udowodnił swoje zalety jako koń taborowy, a następnie używany był do zrywki drewna. Aby zwiększyć jego wymiary krzyżowany był z fiordingiem i koniem noryckim. Dziś w zasadzie nie jest używany już jako koń roboczy, ale jako koń spacerowy, do nauki dzieci i hippoterapii. Wiele z tych koni znajduje się w rękach prywatnych hodowców.
I jeszcze troszeczkę fotek:
To byłoby tele. Więcej informacji na
www.huculiki.blog.onet.pl