Wysłany: Sob 20:14, 02 Wrz 2006     Temat postu:

Jasio pyta sie policjanta:
-prze pana która godzina?
-wpółdo czwartej.
- toza pół godziny bedzie mógł mnie pan pocałowac w dupe.
Policjant zaczyna gonić jasia. W pościgu spotyka innego policjanta.
- dalczego pan goni biednego jasia?
- bo powiedział, ze o czwartej bedę mógł go povcałować w dupę!
- a to panie, do czwartej jeszcze pół godziny!

Wysłany: Sob 21:52, 26 Sie 2006     Temat postu:

Mama pyta w szkole jasia
- Jasiu jak ci sie podoba nowa nauczycielka
na to jasiu
- Jest super tylko ta roznica wieku xd:)

Wysłany: Sob 19:22, 26 Sie 2006     Temat postu:

a no tak. Masz racje pomerdało mi sie

Wysłany: Sob 18:36, 26 Sie 2006     Temat postu:

coś Ci się pomerdało to było tak:

-mamo, koledzy mówią że amm długie zęby!
- to nieprawda, ale wyjdź z kuchni, bo mi podłogę rysujesz

oraz

- mamo koledzy mówią że za dużo jem!
- to neiprawda kochanie. ale jedz szybko, bo wanna mi potrzebna.

Wysłany: Sob 18:15, 26 Sie 2006     Temat postu:

Jasio skarży się mamie
-Mamo koledzy mówią, żę za dużo jem
-To nieprawda Jasiu ale wyjdź już z kuchni bo rysujesz mi podłoge.

Wysłany: Wto 10:14, 02 Maj 2006     Temat postu:

nie powiem ;]

Wysłany: Pon 20:51, 01 Maj 2006     Temat postu:

skąd ty to masz?????Podaj strone!!!!!

Wysłany: Sob 12:57, 15 Kwi 2006     Temat postu: O Jasiu

Walcie dowcipy o Jasiu:
Pani w szkole mówi do Jasia:
- Jasiu ściągałeś od Małgosi.
- A skąd pani wie??? - pyt. Jasio.
- Ponieważ w jednym z zadań Małgosia ma napisane "Nie wiem", a ty "Ja też".
Nauczyciekla w szkole pyta dzieci, czy ktos zna jakies zdanie po niemiecku?
Wyrywa sie Jasiu:
- Ja znam!
- No to powiedz!
- Posztraffiam ffszystkichhh polakufff...
Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę:
- Czy mogę popływać w tym basenie?
- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.
Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:
- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?
- Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.
- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?
- Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka.
Zdenerwowana matka pisze do nauczycielki:
- "Bardzo prosimy już nigdy więcej nie bić Jasia! Bo to słabe, dobre, biedne dziecko. My sami nigdy go nie bijemy. Chyba, że w obronie własnej..."
Pani w szkole:
- Czy pamiętaliście, aby przez weekend zrobić dwa dobre uczynki?
Na to odzywa się Jaś:
- Tak. Jak przyjechałem w sobotę do cioci, to się ucieszyła, a jak następnego dnia wyjeżdżałem, cieszyła się jeszcze bardziej!
Pamiętajcie, dzieci, że nie wolno całować kotków ani piesków, bo od tego mogą się przenosić różne groźne zarazki. A może ktoś z was ma na to przykład?
Zgłasza się Jasio:
- Ja mam, proszę pani. Moja ciocia całowała raz kotka.
- I co?
- No i zdechł.